Dawny emigrant brał ze sobą kuferek, potem podróżował z walizą, a jeśli był młody i wybierał się w drogę na krótki czas, wrzucał najpotrzebniejsze rzeczy do plecaka. Tak i my przygotowaliśmy tom, w którym znalazły się teksty wręcz niezbędne dla wędrowca, na pewno zalecane. Są wśród nich opisujące zjawisko migrowania z odwołaniem do Biblii, filozofów i socjologów. Przydadzą się z pewnością biografie sławnych emigrantów z różnych epok, skazanych na porzucenie stron rodzinnych. Dodaliśmy przyczynki literackie i reportażowe. Dociekliwi czytelnicy będą mogli pochylić się na rozważaniami pedagogów, ekonomistów, prawników. Pochwalamy zamysł Pawła Boryszewskiego: Kiedy ciężar okazuje się już nie do zniesienia, przychodzi czas, by wyruszyć w drogę. I podpowiadamy – w drogę z tomem z Serii Glogerowskiej.
Prof. Adam C. Dobroński
Migracje nie rozpoczęły się kilka lat temu. Związane są z mobilnością
przestrzenną i są „stare jak świat”. Wszak migrare humanum est. Postanowiliśmy
przyjrzeć się zjawisku migracji w ujęciu historycznym, edukacyjnym,
globalnym, narodowym, regionalnym i lokalnym, nie zapominając o perspektywie indywidualnych ludzkich losów. Ostatnie miesiące dodały do tego
katalogu perspektywę najtragiczniejszą z możliwych: wojny w Ukrainie tuż
u naszych granic, bezprzykładnych zbrodni rosyjskiego agresora i okupanta,
milionów uchodźców.
Prof. Dariusz Rott
Świadomość pograniczy wiązała się z zauważaniem innych, ich kultury, często z rezygnacją z narzucania innym poglądów czy schematów myślowych. Uczyła współistnienia, współpracy, życzliwości, otwartości, a tym samym stwarzała mniejsze przyzwolenie na obojętność, nietolerancję i megalomanię. Jak wskazywał ksiądz Józef Tischner, „na granicy, pograniczu można zgłupieć albo zmądrzeć. Kto głupi, a postawi się go blisko granicy, to zostanie jeszcze głupszy, a kto mądry ten zobaczy wielkie horyzonty i wielki świat”.
Prof. Jerzy Nikitorowicz
Wpisując historię człowieka w ścieżki, którymi przemierza życie,
odnajdujemy go zawsze w drodze. Jeżeli nawet — jak wielu powtarza za
Winstonem Churchillem — „jedyną rzeczą, której uczy historia, jest to, że większości ludzi niczego nie uczy”, to wciąż pozostaje otwartą i nieodkrytą kartą. Dziś już wiemy, że chcąc wgłębić się w jej treść, trzeba powrócić do ksiąg, uwolnić się od terroru płasko, trywialnie rozumianych faktów i po raz kolejny pochylić nad dziejami Mojżesza, Odyseusza, Eneasza, zwłaszcza gdy teraźniejszość i codzienność zdają się człowieka przerastać. Pamięć, tęsknota i powrót do ksiąg mogą dać siłę, by móc bez lęku otworzyć drzwi.